Przejdź do głównej zawartości

Upcykling, freecykling, krytyka konsumpcjonizmu

 
uratowany mebel z wystawki przy śmietniku

Czyli trochę o mnie i o moim podejściu do używanych rzeczy i ich renowacji. Post osobisty.

Zacznijmy od wyjaśnienia pojęć, które znajdują wysoką notę w moim słowniku.
Upcykling – forma przetwarzania wtórnego odpadów, w wyniku którego powstają produkty o wartości wyższej niż przetwarzane surowce. Proces ten pozwala zmniejszyć zarówno ilość odpadów, jak i ilość materiałów wykorzystywanych w produkcji pierwotnej. Kategoria pojęć związanych z Recyklingiem. Wikipedia
Freecycling lub wolny recykling jest aktem rozdysponowania innym nieużytecznym produktom zamiast ich usuwania na wysypiska śmieci. Termin ten jest najczęściej kojarzony z grupami internetowymi prowadzącymi listy dyskusyjne, które oferują przedmioty bez opłat. Wikipedia
(Czyli logistyka odpadów się kłania, a ona zawsze mi była bliska na studiach :).)
Konsumpcjonizm – postawa polegająca na nieusprawiedliwionym (rzeczywistymi potrzebami oraz kosztami ekologicznymi, społecznymi czy indywidualnymi) zdobywaniu dóbr materialnych i usług, lub pogląd polegający na uznawaniu tej konsumpcji za wyznacznik jakości życia (lub za najważniejszą, względnie jedyną wartość) – hedonistyczny materializm. Wikipedia



Na wzgląd na siebie i otaczające mnie środowisko oraz krytyczne nastawieniu do konsumpcjonizmu od wielu lat ograniczam wytwarzanie odpadu jak i kupowanie bezwartościowych, słabej jakości rzeczy. Mam szacunek do przedmiotów.
Nie jestem eko świrem, jednak zwracam uwagę na to jaki w wartości produktu jest koszt włożonej w jego pracy, długość i czas jego transportu w tym ślad węglowy. Nie zgadzam się na wykorzystywanie taniej siły roboczej oraz dzieci w procesie jego produkcji.
Wolę naprawić, wykorzystać, przetworzyć np. stare meble niż kupić nowe z płyty wiórowej i kartonu.
Liczy się dla mnie to co mnie otacza. 
Jestem pełna podziwu dla stolarzy, tapicerów oraz innych rzemieślników (którzy zapewne od dawna nie żyją) za ich kunszt i pracę włożoną w meble i inne użyteczne przedmioty. 
Podczas naprawy, renowacji, metamorfozy nie trzymam się nigdy wiernie oryginału, jestem za tym by starym meblom nadać nowoczesną formę wykorzystując przy tym obecną technologię, by były bardziej atrakcyjne współcześnie, a współczesnym meblom dodawać charakter, a czasem styl - upcykling, w rzeczy samej.
Przez moje renowacje, metamorfozy wyrażam siebie. Inspiruje się pracami innych, jednak stronię od kopiowania ich. To sam mebel dyktuje jak ma być odnowiony, to materiał przy pracy pokazuję drogę jaką mam iść. Wiele popełniam błędów, jednak jeszcze wiele się uczę, wyciągam wnioski. Każdy projekt to nowe doświadczenie i wyzwanie, lubię rozkminiać zagadki.
Nie wstydzę się tego, że niechciane meble ze śmietnika - wystawek trafiają na mój warsztatowy stół. Ktoś nie chciał już im poświecić uwagi, a ja mam dla nich czas. (W tym miejscu muszę wspomnieć o moich psach, które zawsze są za mną na nocnych poszukiwaniach - czuję się bezpiecznie, oraz o bezinteresowności ludzi, którzy ratują mnie od ciężaru noszonych przeze mnie mebli. Dziękuję :) ).
Wolę oddać przedmioty za uśmiech, niż bezmyślnie wyrzucać - freecykling stosowany.
Moje podejście - to moje wychowanie. Tata to złota rączka, potrafi naprawić prawie wszystko (to jemu podkradałam pierwsze narzędzia), mama to "księgowa", od zawsze prowadziła zeszyt domowych przychodów i rozchodów (to po niej ma szacunek do pieniędzy). Moi rodzice zawsze żyli oszczędnie, mimo to, że stać ich było na rozrzutność, konsumpcjonizm był im obcy.
I tak w tym poście starałam zawrzeć co mi, gdzieś przyświeca. 

Dziękuję za uwagę Dorota




Komentarze

Mogą Cię także zaintersować

Nie maluje mebli na biało

Tym razem na mój warsztat trafiła komoda - pomocnik PRL

Meble lakierowane na wysoki połysk odnawienie, czyszczenie, nowy styl